Motocykliści Ziemi Dzierżoniowskiej

Artur

Oj działo się działo! Ludzisków się nazjeżdżało, że hej. Nie liczyłem ale była nas niezła grupa Very Happy

Był przegląd fotek z imprez i wyjazdów w roku 2010, były tańce, hulanki, o swawolach nic nie wiem Laughing

Kiełbaski smakowały, gorzałeczka niezgorzej.
Z gości warto odnotować obecność Braci z Road Runners MC Świdnica, którzy przekazali nam naszywki Supportu dla naszych członków i członkówek oraz zaprzyjaźnioną kapelę "Kolec Łorkiestra" z Ząbkowic z bardzo śwarnymi dziołchami Very Happy

Zabawa była super, foty lada moment na stronie będą zamieszczone.
Ustalenia ze spotkania Członków Stowarzyszenie pewnie przedstawi nasza sekretarka Asica Laughing

Niestety w niedzielę rano próżno było wypatrywać kogoś do wspólnej jazdy oprócz oczywiście uparciucha Romka Surprised

(ten to ma zdrowie) Tak więc tylko we dwóch zaliczyliśmy małą jazdę z małą kawką i smażonym serkiem w Biker's Choice w Kletnie Very Happy

Chyba już ostatni raz w tym sezonie na motocyklach bo Czarna już przyprószona śniegiem Sad

ale Asia zaprasza serdecznie na 4 kółkach Laughing

Damaged_Lady

Nie daliśmy rady, przepraszam, ale Wy za to chwalcie się jak było
Cool

Davidson

było miło i teraz pozostaje czekać do kolejnej imprezy Mr. Green

ja w niedziele dopiero o 19 poszedłem na moto polatać, wcześniej nie dało rady hehe Laughing

Artur

Dawid, o 19 na moto Question

Ciemno i zimno Shocked

Davidson

było ciepło, a przy okazji mogłem nową lapę przetestować. no i ku.... musiałem polatać Very Happy

Asica

Jakie zimno, pamiętam jak dziś, jak Dawid pewnego razu latał w grudniu na moto, po czym mówi: kurcze na termometrze było 2 stopnie, to czemu miałem szron na szybce? Rolling Eyes

Artur

A może miał matówkę Shocked

Martek

Albo wyprzedzał ciężarówką z wapnem????

Davidson

2 stopnie na plusie to bardzo dobra pogoda, jeżeli jest sucho i bezwietrznie, zresztą w naszym chorym ale pięknym kraju nie ma innej alternatywy zimą, trzeba korzystać Smile

ale pamiętam jaki hardkor zaliczyłem na samym początku mojej przygody z motocyklami. 10 lat temu w późnej jesieni (ok. 27.listopada) kupowałem Jawe 350 TS w Żarach. dojazd do gościa zajął mi cały dzień, wyjechałem od niego dopiero po godzinie 20. I niby wszystko było w porządku poza jednym małym niuasem. W żarach leżał już śnieg na poboczach, a temperatura oscylowała w okolicy zera, no i do domu było jakieś 250 kilo.
do pełni szczęścia miałem na sobie, 3 pary spodni (żadne nie były motocyklowe), rękawice zimowe (też nie moto), kurtkę zimową i trapery, a pod kaskiem czapkę, bo kask był luźny i wiało w nim....
....kurwa jak mi było zimno!!! trasa wyglądała mniej więcej tak, że 30-40 kilometrów jechałem później 10-15 min ogrzewałem się o cylindry.
Jak już dojechałem do domu byłem przemarznięty na kość, ale i tak szczęśliwy bo miałem mój własny motocykl Laughing

zawsze będę to wspominał Wink

Artur

No to teraz jesteś twardziel Laughing

Wprawdzie w sobotę na przeł. walimskiej leżał śnieżęk ale droga była sucha. Na niedzielę przewidują ciepełko więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby gdzieś polatać Very Happy

Jak by co to o 10 na shellu Laughing

ktoś ostatnio powiedział: "byle nie po górach bo zimno" ale i tak wylądowaliśmy w Zieleńcu Razz

Na Czarnej Górze też było biało ale na nią nie musimy wjeżdżać Very Happy

ROMQ

Powitać...
i tu jestem za, jak śnieg nie spadnie możemy się kulnąć gdzieniegdzie Rolling Eyes

Jak będą jakieś konkretne propozyszyn!!! to proszę się nie krępować...dyskusja trwa Rolling Eyes

Davidson

widze że znów martwica nadeszla.
mam pytania do nadwornego fotografa, gdzie foty z bacówki?

Artur

Przekazane administratorom

Davidson

a więc idac dalej tym tropem Wink

pytanie do administratorów, gdzie są foty z bacówki Mr. Green

ROMQ

czekają na odpowiednią chwilę aby znalazły się na właściwym miejscu Smile

)